Małe, niepozorne czerwone saneczki pragnęły tylko tego, by stać się saniami Mikołaja. Były co prawda niewielkie, niedoświadczone i powolne, ale ich drewniane serduszko przepełniała wiara w to, że dorosną i będą służyć brodatemu panu, którego kochają dzieci. To marzenie deptano, niszczono i obśmiewano, a mimo to saneczki czuły, że zdołają osiągnąć wszystko, czego pragną. Ruszyły więc w drogę - trudną i piękną. Usianą nie tylko śniegiem, ale i istotnymi mądrościami. Pogoń za szczerym pragnieniem przyniosła im bardzo dużo. Można powiedzieć, że nie tyle spełnienie marzenia, co prawdziwe spełnienie.
Jedna z najpiękniejszych okołoświątecznych historii! Cudownie ilustrowana, dodająca wiary w siebie, wspierająca chęć dążenia do celu i kroczenia własną ścieżką. Oprawiona tak, że nie sposób przestać oglądać, dotykać i się zachwycać. Wyjątkowa książka dla dzieci, nawet tych, które już dorosły.
Wydawnictwo Świetlik ponownie wydało dzieło warte uznania. Treść, ilustracje i piękna tłoczona okładka współgrają, tworząc prawdziwą perełkę wśród świątecznych książek dla najmłodszych. Czerwone Saneczki "wiozą" uśmiech, wzruszenie i sporo mądrości. Takie ujęcie magii świąt to zdecydowanie nowość - nie jest to opowieść, od których roi się na rynku wydawniczym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz