Wypisz - Wymaluj: ZNAJDŹ MNIE

Niewinna mała dziewczynka wciągnięta w chorą grę ojca dorasta. Od dawna wie, że panie, z którymi "bawił się tatuś" wcale nie miały sztucznej krwi i nie ćwiczyły do aktorskiej roli życia. Umierały w męczarniach. Przerażone i zwabione przez dziecko, któremu chciały pomóc. Umierały przez nią. Jak sceny mordu zapisały się w umyśle pięciolatki? Ile w niej zniszczyły? Czy zza krat ojciec psycholog-psychopata wciąż może manipulować dorosłą już kobietą, której zniszczył nie tylko dzieciństwo, ale i całe życie?

Przykładna "dobra" rodzina - kochające się małżeństwo i małe słodkie dziecko. Szanowany zawód ojca a także bezinteresowne niesienie pomocy przez matkę. Pod tą powłoką dobra kryły się żądne krwi demony.
Ofiar było sporo. Co najmniej trzydzieści kobiet. Wykorzystanych, zamordowanych i ukrytych tak dobrze, by ich rodziny nigdy nie zaznały namiastki spokoju odzyskując choćby pozbawione życia ciało.
Seryjny morderca został skazany i od trzech dekad odsiaduje wyrok za zbrodnie, do których się przyznał. Miniony czas nie zrobił jednak uszczerbku na jego chorej grze. Benjamin Fisher wciąż bawi się w pana życia i śmierci. Ma kontrolę nad całą sytuacją, z czego czerpie niewytłumaczalną radość i satysfakcję. Wciąż nie zdradził bowiem miejsc, gdzie ukryte zostały ciała. Tym razem ma to zrobić. Zadeklarował, iż prowadzony przez sumienie jest w stanie zakończyć swą zabawę. Stawia jednak ultimatum. Żąda, by przy wskazaniu miejsc "pochówku" uczestniczyła jego córka.

Reni z całą pewnością nie miała normalnego dzieciństwa. Jako dojrzała kobieta nie widzi się jednak w roli jednej z ofiar swojego ojca, a bardziej jako współwinną dramatycznych śmierci niewinnych kobiet. Wyrzuty sumienia i bolesne wspomnienia poprowadziły ją prosto na ścieżkę walki z mordercami. Objęcie stanowiska agentki i profilerki FBI miały zagłuszyć sumienie i przełożyć się na czynienie dobra, a więc i spłacanie swoistego długu. Nawet to nie przyniosło jej jednak ukojenia. Być może przez to, że doskonale zdawała sobie sprawę z tego, iż układanka przedstawiająca jej dorastanie jest niepełna. Gdzieś po drodze zatarł się i zgubił element, który burzy obraz zbrodni ojca. Czy odnalezienie osobistego cmentarza Mordercy z Island Empire uwolni ją od dramatu, który rozgrywa się w jej głowie?

Znajdź mnie, to powieść, która wsiąka w czytelnika i odbiera wewnętrzny spokój. Poziom absurdu ludzkich zachowań sięga zenitu. Mamy bowiem do czynienia z psychologiem, którego umysł jest osnuty niepojętym mrokiem. Wydaje się, że to morderca doskonały. Niezłomny, mający bezustannie wszystko pod kontrolą. Perfekcyjny manipulator, kat, sadysta.
Poznajemy także jego najmłodszą, żywą ofiarę, która nie potrafi odetchnąć i otrząsnąć się z wydarzeń, w jakich brała niemalże czynny udział. Anne Fraiser uwypukla ból dziecka, którego psychika została bezpowrotnie skrzywiona przez rodzica. Autorka doskonale przedstawia życiowe trudności i blokady, jakimi obarczony zostaje człowiek skrzywdzony w dzieciństwie. Ten mrożący krew w żyłach, wciągający thriller opowiada nie tylko o ciemnych sferach ludzkiej psychiki, gdzie krew działa podniecająco. To głównie opowieść o człowieku, którego ciało dorasta, ale jakaś cząstka umysłu nie potrafi uciec z czasów bardzo wczesnej młodości. To historia dziecka, w którym zabito całą radość, a przy życiu pozostawiono ciało wypełnione bólem, żalem i poczuciem winy. Emocje te potrafią ranić tak, by każdego dnia uśmiercać w człowieku jakiekolwiek plany, marzenia, czy szczęście.

Bardzo dobra książka, skrzywdzona koszmarnym - naciąganym zakończeniem.