sobota, 4 czerwca 2016

"MIMO MOICH WIN" - O sile kłamstwa będącym częścią najszczerszej miłości - Tarryn Fisher.

Mówi się, że "w miłości i na wojnie wszystkie chwyty dozwolone". Wyznacznikiem uczucia określa się to, co jesteśmy w stanie dla niego zrobić. Paradoksalnie, gdy dochodzi do walki, to "podążania po trupach do celu" lekko mówiąc się nie pochwala. Zakochani wysyłają więc sprzeczne sygnały. Gubią się pomiędzy tym, co dyktuje serce, a tym, na co wskazuje rozum. Zabawę w uczuciowe przepychanki podłapuje też sumienie, moralność i ślady wcześniejszych przeżyć, łącznie z tymi z dzieciństwa i rodzinnego domu. Pragnie się dowodów miłości. Te jednak nie zawsze są widoczne na pierwszy rzut oka. Piękne chwile znaczą wiele, ale... nikt chyba nie docenia kłamstwa dyktowanego biciem serca. Czy dla szczerej miłości można oszukać? Czy z miłości można zrobić zbyt wiele? Czy można łączyć dwoje ludzi piętrzącymi się oszustwami? Czy "Serce można oddać tylko raz"? Czy można krzywdzić, by wyrazić co się czuje? I za co właściwie się kocha? A może kocha się pomimo. Mimo kłamstw, mimo rozstań, "MIMO MOICH WIN"... Odpowiedź na te pytania odnajdziemy w powieści TARRYN FISHER.



"Co ty wiesz o miłości? Nigdy dla niej nie oszukiwałeś."

Ona miłości nie zna. On dostaje ją w nadmiarze. Ją od lat usypia samotność. Jego... kolejnie kobiece ciała. Ona o wszystko musi walczyć. On dostaje to na srebrnej tacy. Ona wie tylko czego jej brak, on... wie także czego pragnie. Dzieli ich wszystko co podzielić może. Rodzina, stan konta i doświadczenia. Łączy ich trwała sieć kłamstw, utkana z intryg i manipulacji. Pułapka, kryje w sobie dwa cierpiące, krwawiące serca, którym rozum każe się oddalać... Odpychają się, okłamują, uciekają od siebie na dłuższy czas, tylko po to, by znów wrócić i ożywić wspomnienia. Robią tak przez lata. Balansują na krawędzi dobra i zła. Niszczą wiele. Sieją zamęt w życiu swoim i nie tylko. Zbudować i tak nic nie mogą, bo... trudno jest żyć bez serca. I to nie skrzywiona moralność czy poczucie wstydu kurczowo ściskają ten organ. To ta oszukiwana osoba, kochana najmocniej wciąż ma je przy sobie. Ta, która pojawia się i znika zostawiając niewykorzystane szanse.



"Nasze życie zależy od wyborów, które dokonujemy na co dzień: 
tych dobrych, złych, samolubnych."
Posłuchaj fragmentu:


"Mimo moich win" to powieść przepełniona prawdą, wyrażoną stertą kłamstw. To opowieść o dwojgu ludzi, którzy żyć bez siebie nie mogą, ale i nie potrafią zbudować razem nic szczerego, mimo niezakłamanej miłości. Ta książka to dowód na to, jak skomplikowaną rzeczą są uczucia. Jak dziwaczne bywają wspomnienia, które pachną szczęściem z nutką cierpienia. Ta spisana emocjonalna szarpanina stawia nas przed ściana i każe się zastanowić nad tym, co to znaczy kochać. Nad tym, ile można wybaczyć. Nad tym, czy drugi (i kolejny) raz faktycznie nie wchodzi się do rzeki, w której po przyjemnym pływaniu zaczęliśmy się topić. Przede wszystkim, ta powieść zmusza do zastanowienia się nad mocą i znaczeniem kłamstwa. Wszak, skłamałabym mówiąc, że sprawa jest jasna. Może czasem oszustwo znaczy więcej niż tysiąc szczerych słów? Może podstęp więcej wart jest niż bukiet czerwonych róż?



Podróż poprzez miłosne uniesienia i kłamliwe upadki szybka dobiega końca. Literki pochłania się lekko i przyjemnie... w mgnieniu oka, ale na szczęście dalsze losy się pojawią.





"Mimo moich win" to "dziecko" nie tylko Tarryn Fisher, ale i Wydawnictwa Otwartego.
Klub - "Książki Kobiecym okiem" poleca tą powieść jako obowiązkowa pozycja dla kobiet, które wiedzą, że serce bije po to, aby je komuś oddać.

 Powieść można kupić tutaj - KLIKNIJ.
W zasadzie już dziś zamówić można całą trylogię
LOVE ME WITH LIES. Polecam.






1 komentarz: