poniedziałek, 29 kwietnia 2019

ŚLEPIEC - MAX CZORNYJ



Ponoć oczy nie kłamią, są zwierciadłem duszy. Elementem, który przykuwa wzrok i pozwala czytać z człowieka jak z otwartej książki. Niosą niezaprzeczalną prawdę i skrywają piękno. Można w nich przepaść, utopić się, zakochać i... dla nich zabić. Jakie muszą być, by ktoś chciał zachować je na zawsze? Max Czornyj i Jego "Ślepiec" opowiadają o tym, jak zawsze w sposób mrożący krew w żyłach.

Okulofilia, jak każdy fetysz może stanowić niewinne preferencje, jak również ocierać się o okrutne zboczenie. Wszystko wskazuje na to, że zmasakrowane ciała pozbawione "bramy do wnętrza" pozwoliły komuś osiągnąć stan ekstazy. Osiągnąć spełnienie. Jak to możliwe?
Młoda, niedoceniona komisarz - Lisa Langer, walcząca z własnymi demonami próbowała odpowiedzieć na to pytanie, ale skutecznie przeszkadzał jej "Deszczowy pies", który w najmniej oczekiwanym momencie otrzepywał się, brudząc ją smutkiem, żalem, bezsennością, poczuciem winy i samotnością. Kobieta od roku zmagała się z traumą i depresją. Jej osobisty świat posypał się zostawiając na zgliszczach szczęścia jedynie jeden filar, na którym opierało się jej życie - pracę. Pracę okrutną, trudną, niebezpieczną i zostawiającą szramy na psychice. Jak więc ktoś, kto cierpi może uratować innych? Czy osobisty ból nie przysłania obrazu na tyle, by nie dostrzegać odpowiedzi?
Pomóc jej ma młody profiler, który swoje zadanie zrozumiał chyba zbyt dosłownie, gdyż mocno skupił się na analizowaniu zawodowej partnerki. Do czego doprowadzić może szperanie w pokrzywdzonej psychice komisarz? Czy prywatne sprawy nie przeszkodzą w ujęciu mordercy, działającego tak drastycznie? Kto ich obserwuje i kim jest "Ślepiec"?





W przypadku Autora okrucieństwo i psychologia tworzą idealny bilans. Z kartek powieści wylewa się nie tylko idealnie przemyślana historia, ale i ogromna inteligencja Maxa. Metafory, szczególnie związane z "psem" kupiły mnie całkowicie, a "Ślepiec" nieraz zaskoczył. Od dawna wiedziałam, że  Czornyj potrafi napisać krwią genialną powieść, i to, co rodzi się w Jego głowie jest lekko mówiąc niepokojące. :) Przypuszczam, że znajdą się osoby zbyt delikatne na książki tego Autora. Znajdą się i tacy, którzy jak ja będą zaintrygowane. Mam tylko nadzieję, że nikt nie potraktuje tej historii jako scenariusza i ta krwawa uczta dla literackiego podniebienia nie wyjdzie na ulice.
Obraz byłby przykry i przerażający, a ujęcie mordercy niezwykle ciężkie.



ŚLEPIEC
MAX CZORNYJ
WYDAWNICTWO FILIA - MROCZNA STRONA
STRON: 400

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz