środa, 25 marca 2020

IDEALNE DZIECKO - Lucinda Berry



Buzujące hormony, rozbudzony instynkt macierzyński karmiony miłością partnera i poczucie kompletnego niespełnienia jako kobieta mogą doprowadzić na kres wytrzymałości oraz odebrać siły, radość i rozum. Czasem jednak dzieje się zupełnie odwrotnie i cała normalność znika w momencie spełnienia się największego marzenia. Pojawia się idealne dziecko, a znika piękno codzienności i zaczyna się piekło na ziemi. Jak to możliwe?

Dojrzali, zakochani, wykształceni i ustawieni, a przy tym wyjątkowo smutni i pokrzywdzeni przez los. Tak w dużym skrócie opisać można pracujące w jednym szpitalu małżeństwo Christopher'a i Hannah. Ludzi, którzy każdego dnia toczyli wojnę o życie i zdrowie pacjentów krzywdząc siebie koszmarnymi obrazami. Najmocniej emocjonalnie rozbijały ich sytuacje, w których ofiarami zaniedbań i przemocy stawały się dzieci. Patrzyli na to nie tylko jako empatyczni ludzie, ale przede wszystkim, jako para, która z przyczyn medycznych nie może mieć własnego dziecka, choć tylko jego im brakuje. Moment, w którym na swojej zawodowej ścieżce spotkali bardzo skrzywdzoną kilkulatkę zmienił ich cały świat. Zaangażowanie i osobiste podejście pojawiło się praktycznie od razu. Decyzja o poszerzeniu możliwości niesienia jej zupełnie innej pomocy była tylko następstwem. Poniekąd rodzicielska miłość rozbudziła w nich nieznane dotąd szczęście. Przeszłość dziewczynki każdego dnia odbijała się jednak echem. Po czasie teraźniejszość przypominała piekło, a przyszłość niosła tylko cierpienie. Jak to możliwe, że idealne dziecko zniszczyło wszystko? Jak to możliwe, by dziewczynka mogła zabić... radość? Czy jej prawdziwa historia może być jeszcze bardziej przerażająca?


Lucinda Berry stworzyła naszpikowany emocjami thriller psychologiczny. Kalejdoskop odczuć rozciągał się od obrzydzenia, poprzez współczucie, aż po niechęć. Idealne dziecko świetnie odegrało swoją rolę, a rodzice nieco zawiedli mnie w tej historii. Powieść można nazwać mocną i zaskakującą, choć w odbiorze przeszkadzają niedociągnięcia i nieścisłości. Pojawia się parę momentów, w których wychodzi niewiedza (lub niedbałość) autorki, co może rzutować na całość. Gdyby jednak czytać bezrefleksyjnie, przymykać oko na sztuczne (i momentami abstrakcyjnie głupie) dialogi otrzymać można kawałek mocnej opowieści. Ostatnie rozdziały mocno podkreślają potencjał tej historii i osobiście żałuję, że nie została ona "dopieszczona" tak, by wywołać faktyczny dreszczyk emocji. Niemniej jednak wydaje mi się, że szerokie grono odbiorów będzie zachwycone, szczególnie w tych czasach, gdy czytelnikowi potrzeba solidnej dawki skrajnych emocji będących odskocznią. Poruszony temat wydaje się być nowością w literaturze.


IDEALNE DZIECKO
Lucinda Berry
Wydawnictwo FILIA / Mroczna Strona
Stron: 416

1 komentarz: