czwartek, 7 marca 2019

NIC CO LUDZKIE - PIOTR GŁUCHOWSKI



Co kryje się pod sutanną? Co szepcą usta, które głośno mówią o miłości do bliźnich? Po co sięgają ręce codziennie złożone do modlitwy? Jakich grzechów dopuszczają się ci, którzy mają ponoć prawo do (nie)odpuszczania nieprawości innym? Odpowiedzi na te pytania znaleźć można w najnowszej książce Piotra Głuchowskiego. "Nic co ludzkie" opisuje  zaczerpnięte z prawdziwych historii nieludzkie zachowania duchownych. Powieść inspirowana scenariuszem najgłośniejszego polskiego filmu szokuje bardziej, niż wspomniany Kler.

Trzech kleryków, trzy różne historie, sporo wspólnych mianowników. Łączy ich nie tylko koloratka, ale i alkohol, seks, korupcja, śmierć, a także historia pożaru sprzed lat. Można przypuszczać, że każdy z nich ma swój własny cmentarzyk, a na grzechy mogliby się licytować. Mogliby, gdyby nie fakt, że one zwykle zostają zamiecione pod dywan, a ofiary bywają uciszone lub nazwane winnymi. O pedofilii też nie mówi się głośno, a nawet jeśli, to jedynie w formie wytłumaczenia i rozgrzeszenia. Dzieci wodzą na pokuszenie a księża dają im miłość - według niektórych gorliwie wierzących. Jak to wygląda naprawdę? Czego księża nie opowiadają nawet przy konfesjonale? I czy każdy z nich jest zdolnym do wszystkiego potworem?





Powieść boli, jak żadna inna. Być może z uwagi na to, że Autor dotarł do niewygodnej dla kościoła prawdy, a może dlatego, że bohaterom bliżej jest do szatana, niż do Boga. Opisy ludzkiej tragedii fundowanej przez innych ludzi są niezwykle obrazowe i dogłębnie raniące. Wdzierają się bardzo głęboko i zostawiają w czytelniku trwały ślad. Wydaje mi się, że powieść Głuchowskiego powinien przeczytać każdy. Z uwagi na mocne opisy należałoby robić to stopniowo, dawkując sobie nie tylko wiedzę ale i emocje wynikające z lektury.

"Nic co ludzkie" (link: tutaj) to przeszywający, życiowy dramat. Obdarte z zakłamania tragedie. Ubrany w słowa ból, wstyd i żal. Żal do ludzi i do Boga.

Po przeczytaniu tej - moim zdaniem genialnej książki - zadacie sobie pytanie: Gdzie był Bóg, gdy to się działo i kim jest, że na to pozwolił?



Te 669 stron (szkoda, że nie o 3 mniej) obrazowo zapisuje się na zawsze. Można powiedzieć, że to rozbudowany i dosadniej opowiedziany film "Kler", z tym, że emocje wywołane książką są nieporównywalnie większe. Autorowi należy się ogromny szacunek i uznanie za mistrzowskie udźwignięcie takiego tematu.

NIC CO LUDZKIE
Piotr Głuchowski
Wydawnictwo: Agora

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz