środa, 25 maja 2022

WSTYD - ROBERT MAŁECKI


Wstyd obejmuje ciało, zatruwa duszę i zagnieżdża się w umyśle. Burzy relacje, niszczy rodziny, odbiera życie. "Zamyka usta" i obrasta cierpieniem, bólem, żalem, strachem. Popycha do najgorszych decyzji. Gdy znajdzie ujście i zostanie ubrany w słowa to innym zada ból. 

Związek policjantów zawsze wystawiony jest na ciężka próbę. Specyfika pracy, ciężar odpowiedzialności i dźwiganie dramatów obcych ludzi sprawiają, że mundurowe małżeństwo ma mniejsze szanse na spokojne dotrwanie do wspólnej emerytury. Mimo to Karla i jej mąż żyli nadzieją, że będą razem szczęśliwi. Ta nadzieja przełożyła się na narodziny ich bliźniąt. Radość nie trwała jednak przesadnie długo. Policjant czuł, że coś trawi go od środka. Niszczy do granic. Szukał zrozumienia, wybaczenia, akceptacji sytuacji. Zamiast tego odnalazł śmierć. 

 

Tragiczny wypadek mundurowego zmienił wszystko. Karla odeszła z firmy i znalazła złudne poczucie bezpieczeństwa zostając nauczycielką. Synowie dorastali bez ojca, i brak męskiego pierwiastka w rodzicielstwie nigdy nie został przez nich zaakceptowany, tak jak i nierozwiązana sprawa śmierci ojca.

Kolejne tragedię rozdrapały rany. Sprawiły, że przeszłość zaczęła się jaśniej jawić. Karla zrozumiała ją dopiero, gdy straciła jednego z synów, a drugiego musiała uchronić przed więzieniem. Znów weszła w skórę śledczej. Tym razem ból napędził ja do działania. Nie przysłonił obrazu. To, co zobaczyła sprawiło, że więcej osób zaczęło cierpieć, ale ktoś zaznał wreszcie spokojnego wiecznego snu. 

Robert Małecki jest niekwestionowanym mistrzem pisania piórem umoczonym w emocjach. Jego historie są wyciągnięte z życia, odarte z nieprawdziwości i opisane bardzo plastycznym, obrazowym językiem. Tworzy świat, w którym czytelnik całkowicie się zatraca, a po "powrocie" nie może zapomnieć słów Małeckiego. 




Wstyd to bardzo mocna książka. Przemyślana, dopracowana i niesztampowa. Opowieść żyje własnym życiem i bez reszty zajmuje umysł. Momentami język powoduje lekki zgrzyt, tak jakby niektóre słowa nie należały do Roberta. Zalatuje wtedy odrobinę Bondą, ale na szczęście szybko wraca na właściwe tory. 

To jedna z ciekawszych premier tego roku. Okładka idealnie obrazuje fabułę. Jest mocna, mroczną, tajemnicza i niesie spory kaliber emocjonalny. Przede wszystkim to opowieść o ludzkich słabościach i nieakceptowanych przez otoczenie "wadach". To historia, w której wstyd spycha człowieka na ścieżkę, którą nigdy nie chciał kroczyć. Na ścieżkę, na której będzie tylko ranić. Siebie i innych, w imię "normalności". 

Od pierwszej książki Małeckiego mam ogromną nadzieję, że jego nazwisko stanie się bardzo znane w literackim świecie i poza nim. Robert tworzy tak, że wystarczy poznać jego twórczość, by stać się stałym i oddanym fanem wyczekującym na kolejny bestseller.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz