piątek, 29 kwietnia 2022

SKAZANIE - REMIGIUSZ MRÓZ


Co musi się wydarzyć, by popękał pancerz utkany z żalu, bólu, strachu i bezsilności, przez lata chroniący człowieka? Kim staje się ukryta pod nim osoba, gdy odważy się wyjść ze swej strefy komfortu i nieco łagodniej spojrzeć na świat? Czy musi wybaczyć, by w pełni móc pokochać? Czy wciąż pozostaje sobą? 

Joanna Chyłka słynie z pozornej siły charakteru, wzmacnianej chamstwem, przerysowaną pewnością siebie i patrzeniem na innych z góry. U większości budzi respekt, może nawet strach. Nieliczni jednak odważyli się przebić przez skorupę nieprzystępności i odkryli zupełnie innego człowieka. Kobietę, która pomiędzy kąśliwymi uwagami a kompletnie dziecinnymi odzywkami, przemyca odrobinę uczuć, których dotąd nie nauczyła się werbalizować. Nikt nie przypuszczał więc, że właśnie ona z własnej, nieprzymuszonej woli stanie na ślubnym kobiercu i zechce przyrzekać przed Bogiem. W tej sytuacji, gdy na horyzoncie jawi się ślub kompletnie nieromantycznej Joanny, jej zawodowe potyczki schodzą na boczny tor. Wybór sukni wydaje się bardziej zajmujący niż sprawa sądowa, szczególnie jeśli w przypadku tego zakupu bunt i manifestacja swojego stylu mieszają się z niedojrzałością emocjonalną. Ponadto, wejście na nową, jakby nie patrzeć rodzinną ścieżkę zmusza Chyłkę do konfrontacji z przeszłością, a więc do rozmowy z matką, której decyzja przekreśliła jej dzieciństwo i zaburzyła dorosłość. 



Sprawa, nad która pracuje prawniczy duet również należy do interesujących. Partnerzy bowiem i tu muszą odnaleźć się na kompletnie nowym gruncie, gdyż zamiast bronić oskarżonego starają się wejść w skórę oskarżycieli. Od sukcesu na sali sądowej zależy ich dalsza kariera. 

Skazanie w teorii przesiąknięte jest emocjami. Wirujemy od wzruszeń, do opłakiwania największej straty. Towarzyszenie specyficznej parze podczas przygotowywań do ślubu jest intrygujące i z całą pewnością każdy chciałby uczestniczyć w tej ceremonii (wyczekując - spodziewając się - niespodziewanego). Niemniej, sporo scen zostało odarte z prawdziwości. Chyłka niejednokrotnie weszła w skórę zbuntowanej nastolatki, która zapewne zacznie się wstydzić niektórych zachowań i tekstów, gdy wreszcie dorośnie. Mam nadzieję, że z magiczną piątka z przodu zakończy swój burzliwy okres dojrzewania, bo staje się męcząca. 

Prawna batalia skażona jest obsesją, zwaną dla niepoznaki intuicją, a to przekłada się na swoiste znudzenie. Powieść ma więc lepsze i gorsze momenty. W większości czyta się z zaciekawieniem, choć, by odnaleźć radość z poznawania 15 części przygód Joanny należy przymknąć oko na jej dziecinadę. 

Nie odnoszę jednak wrażenia, by ten tom pisany był na siłę i wręcz czekam na kolejną odsłonę (zastanawiając się kiedy i jak mocno "nowe życie" Chyłki zostanie zaburzone). 

Mróz łaskawie pozwolił, by związek prawników nabrał rumieńców, a to czyni tę powieść niemalże wyjątkową. Nie przypominam sobie, by w jakiejkolwiek wcześniejszej książce Remigiusza było tyle "romantycznych" scen. Warto więc poznać tę niecodzienną twarz Autora. Jest to więc nowość, a równocześnie, biorąc pod uwagę Twórcę - klasycznie bestseller


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz