piątek, 30 września 2022

PAN BRUMM OBCHODZI BOŻE NARODZENIE - DANIEL NAPP


Świąteczna historia dla dzieci, a w niej wycinanie drzewa z lasu, włamanie do cudzego domu, kradzież, kłamstwo i obietnica, że zła rybka dostanie "solidne lanie". Wszystko to doprawione mikroskopijnym humorem i całkowicie odarte ze świątecznej magii. 

Pan Brumm obchodzi Boże Narodzenie dość nietypowo. W gruncie rzeczy plan na celebrowanie święta sprowadza się jedynie do zdobycia (wycięcia) idealnej choinki i przytaszczenia jej do domu. "Niestety" pojawia się ktoś (Ryjek), kto twierdzi, iż takie działanie jest surowo zabronione. Ekipa misia dochodzi do wniosku, że pod osłoną nocy nielegalne działanie jest odrobinę mniej nieprawne, więc z szatańskim planem rusza ponownie po drzewko do lasu. Drzewka jednak nie ma. Odnajdują je w domu Ryjka, który jak widać stosuje podwójną moralność. To z kolei prowokuje kolejne przestępcze zdarzenia - czajenie się na cudzej posesji, włamanie i kradzież. 

Na tym - oszustwie, krętactwie i łamaniu prawa, które uchodzi na sucho - właściwie kończą się święta. Jedyne co Pan Brumm "obchodzi" to prawo. 

Trudno mi skomentować tę treść pozytywnie, choć początkowo język, w jakim jest napisana wywoływał nieznaczny uśmiech. Czyta się to lekko, względnie przyjemnie, choć sama treść mocno to zaburza. Czarę goryczy przelało jednak stwierdzenie, iż rozwiązaniem na zły pomysł, czy złe postępowanie jest solidne lanie. Morał jest więc wątpliwy, a książka dla dzieci mało wartościowa.  

Jedynym plusem tej nowości od wydawnictwa Bona są przyjemne ilustracje i użycie solidnego papieru.
Ponoć pozostałe części z serii są zabawne. Ta nie zachęca, by to sprawdzić. 

PAN BRUMM OBCHODZI BOŻE NARODZENIE
DANIEL NAPP
WYDAWNICTWO BONA
STRON: 32 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz