Magdalena Witkiewicz - coraz chudsza i (mimo upływu czasu) młodsza "specjalistka od szczęśliwych zakończeń" pisze już od dziesięciu lat. Nigdy nie ukrywała, że jej pierwsza bohaterka - Milaczek ma w sobie coś z niej samej. Czytając trzy pierwsze tomy z serii łatwo można było odnaleźć podobieństwa. Warto więc sięgnąć po kolejną część przygód Mileny i sprawdzić, co słychać u niej (a może więc i u Autorki). Tym bardziej, że słynny Milaczek zaczyna przygodę z bieganiem i po drodze spotyka niejedną ciekawą postać.
Wszystko zaczęło się od tego, że Milaczek, jak większość kobiet zapomniała na chwile o sobie. Zajmowała się domem, dziećmi i mężem, który jakby przestał ją zauważać, albo chwilowo w jej mniemaniu nie dostrzegał w niej kobiety. Gdy postanowiła zawalczyć o siebie, zaczęto podejrzewać ją o kryzys wieku średniego. Czy słusznie?
Osobiste, egzystencjalne problemy miało więcej kobiet, w różnym wieku. Począwszy od "Bachora", do którego to przezwisko przestało pasować, a skończywszy na wiecznie młodej (choć PESEL na to nie wskazuje) Zofii Kruk. W tej pozycji odnaleźć więc można wachlarz ludzkich problemów - młodzieńcze zbawianie świata i jego ciemnego, narkotycznego zakątka, uzasadnione nieodczuwanie żalu po śmierci męża czy choćby uczenie się bycia matką niemającą już niani dla dziecka.
Niezależnie od ciężaru przygniatającego człowieka sprawdza się tytuł powieści - "Nie ma jak u mamy". Bo tylko Matka potrafi przytulić i dodać motywacyjnego kopniaka. Nawet wtedy, gdy jej dzieci są już dorosłe i mają swoje rodziny, a co za tym idzie swoje własne kłopoty.
"Szkoda życia na to. Zadzwoń do matki, póki jeszcze masz do kogo. Póki możesz wybrać jej numer w telefonie i z nią po prostu pogadać."
Mimo poruszania trudnych, życiowych kwestii, czwarty tom jest lekką, przyjemną książką, jak trzy poprzednie części (Milaczek, Panny Roztropne i Szczęście pachnące wanilią), a Madzia, po dziesięciu latach wciąż ciepła i kochana.
NIE MA JAK U MAMY
Magdalena Witkiewicz
Seria: Milaczek / Dobre Myśli
Tom: IV
Stron: 320
Wydawnictwo FILIA
"Nie ma jak u mamy" to książka, którą czyta się niezwykle przyjemnie. Sama w sobie może być takim "motywującym kopem" i przypomina o tym, co ważne i na czym warto skupić swoją uwagę. Idealna na długie wieczory! :)
OdpowiedzUsuń