Utarło się, że rola mężczyzny ogranicza się do "pomagania przy dziecku" i nierzadko mówi się, że ojcowie robią to od niechcenia, jak za karę. Tymczasem bycie ojcem obfituje w emocje, poczucie obowiązku i chęć zadbania o małego człowieka. Pojawienie się na świecie dziecka prowadzi mężczyznę w świat zupełnie nieznanych, być może niespodziewanych uczuć. Obserwacja reakcji taty na jego córkę czy syna pozwala dostrzec w mężczyźnie zupełnie inne pokłady czułości, opiekuńczości i miłości. Ta książka ukazuje to w sposób piękny, wzruszający i wywołujący uśmiech.
Towarzyszymy ojcu w najważniejszej podróży jego życia - od pełnego napięcia oczekiwania "na porodówce", poprzez pierwsze wzięcie maleństwa w ramiona, aż po wspólne zabawy. Stojąc z boku obserwujemy jego zachwyt i wyłapujemy każdy ścisk w sercu. Ta wspólna droga ojca i dziecka jest wyjątkowa.
Zack Bush stworzył cudowną historię - opisaną w krótkich zdaniach i w prosty sposób zobrazowaną (Gregorio De Lauretis zrobił to mistrzowsko), a jednak ukazującą głębię emocji, które udzielają się czytelnikowi, niezależnie od wieku i płci. Ta opowieść wzrusza zarówno moją dwuletnią Córkę, jak i mnie, i z całą pewnością dla mężczyzn również nie jest obojętna.
W teorii jest to książka dla dzieci. Wydaje mi się jednak, że to opowieść dla całej rodziny. Obowiązkowa lektura, by uchwycić chwilę, które tak szybko mijają i docenić nie tylko relację ojca z dzieckiem, ale i niezwykle ważną rolę taty w budowaniu świata małego człowieka. Cudowna, wyjątkowa, ciepła historia zamknięta w pięknych słowach i rozczulających ilustracjach. Nowością jest też obraz taty - dużego, brodatego mężczyzny, co niestety jest rzadkością w dziecięcych książkach. Dla mnie, to pozycja idealna. Kwintesencja zdrowego dzieciństwa, rodzicielstwa bliskości i niepodrabialnych uczuć.
Urocza kreska.
OdpowiedzUsuń