poniedziałek, 29 maja 2017

DENIWELACJA - Remigiusz Mróz



Uciekając przed demonami przeszłości można dotrzeć do takiego miejsca, w którym człowiek całkowicie zgubi siebie, a mimo to, nadal będzie dźwigać swój bagaż doświadczeń. Wizja ocalenia kogoś z "pożaru" może wtedy jawić się jako sposób na uratowanie siebie. Na odkupienie swoich win i zagłuszenie wyrzutów sumienia. Bardzo szybko i łatwo można się sparzyć i sprawić, że płomienie dosięgną także tych, których chciałoby się ochronić, szczególnie wtedy, jeśli nie zgasimy pożarów po drodze. Komisarz Wiktor Forst ewidentnie się pogubił. Stanął w ogniu pytań i nieświadomie zaciągnął do niego tych, których nie chciałby wciągać do prywatnego piekła. Remigiusz Mróz go poprowadził.

"Człowiek trudzi się żeby dobrze przeżyć cały czas, jaki dostaje na tym świecie, po czym jeden lekki ruch palca sprawia, że to wszystko traci sens."

Forst nie należy do ludzi, którzy mogą żyć spokojnie i budować szczęście i normalność. W jego naturze leży popełnianie błędów i pakowanie się w kłopoty. Ma potrzebę balansowania na granicy. Jego największy problem polega na tym, że przeszłość nie zawsze popycha go w dobrą stronę. Zdarza się, że upadając ma na rękach nie tylko swoją krew. Każdy taki upadek zostawia też odciski palców i inne ślady świadczące o obecności komisarza na miejscu zdarzenia.


Kiedy topniejący śnieg odsłonił pięć teoretycznie kompletnie niepowiązanych ciał młodych kobiet, zaczęło się nerwowe poszukiwanie poszlak. Pytania piętrzyły się w zaskakującym tempie, szczególnie od momentu, gdy znaleziono ślady prowadzące jedynie do komisarza. Odpowiedzi jednak nie mogły udzielić ani martwe dziewczyny, ani główny zainteresowany, który zniknął rok wcześniej i prawie nie dawał znaku życia. Poszukiwania Forsta ruszyły. Pytanie tylko, czy on sam potrafił się odnaleźć. Pewne było, że znów się pogubił, a im dalej szedł, tym więcej mostów palił.



"Deniwelacja" to... "czwarta część trylogii" o Wiktorze Forście. Książka będąca odpowiedzią na prośby czytelników uzależnionych od "towaru" Remigiusza Mroza. Można by przypuszczać, że wypuszczanie na rynek produktu, którego teoretycznie miało nie być (wszak seria została zamknięta) nie wyjdzie na dobre nikomu, bo jakość będzie niezadowalająca. Słabsza. "Uzależnienia" mają przecież to do siebie, że należy zwiększać dawkę, w tym wypadku emocji. Mrozowi tradycyjnie się to udało. Mój wewnętrzny głód został całkowicie zaspokojony Forstem. Pożary wybuchały, ale ja, jako czytelnik ani razu się nie sparzyłam. Gorąco było, ale bardzo przyjemnie patrzyło się na płomienie, które mocno dotykały bohaterów. Dawka emocji była ogromna, tradycyjnie.

Patrząc na kolejkę do Remigiusza Mroza na Warszawskich Targach Książki dochodzę do wniosku, że Autor pisze za dobrze. Czas przysługujący na rozmowę jest stanowczo za krótki, ale dobrzy dealerzy już tak mają - przyciągają tłumy. :)


Mistrzu, dedykacja... zacna. :) Było bardzo przyjemnie, pomijając JEDNĄ, konkretną scenę zgłębiania (nie)ludzkich fantazji. 

DENIWELACJA
Autor: Remigiusz Mróz
Seria: Z komisarzem Forstem
Tom: IV
Poprzednie: Ekspozycja / Przewieszenie / Trawers
Wydawnictwo: Filia
Premiera: 2017
Strony: 600


3 komentarze:

  1. Mróz po raz kolejny dowiódł tego, że nie przypadkiem znalazł się w czołówce polskich pisarzy kryminałów. Dostarcza emocji tonami i świetnie wracać do kapitalnie wykreowanych bohaterów. Podpisujemy się pod każdym słowem Twojej świetnej recenzji - szczególnie tymi o "pożarach"! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń